Z wyjazdami jest tak, że czy jedziemy na weekend czy na cały tydzień to podstawową pielęgnację musimy ze sobą zabrać w takiej samej ilości.
Na pierwszy ogień idzie oczywiście płyn micelarny. O wiele bardziej preferuję ten sposób oczyszczania twarzy z makijażu aniżeli używanie mleczka do demakijażu. Obecnie używam Dermedic i jak dla mnie jest OK. Nie podrażnia oczu jaki i skóry wokół nich. Jeżeli się skończy to w zapasie czeka już Bioderma oraz Vichy.
Żel, który stosuję od dawna. Dobrze "współpracuje" z moją cerą a to najważniejsze. W tym wypadku mniejsza pojemność, która była zapewne dołączona do innego pełnowymiarowego kosmetyku.
Od jakiegoś czasu bardzo istotny element mojej pielęgnacji stanowi to urządzenie.- szczoteczka do mycia twarzy Remington Reveal FC1000. Towarzyszy mi przy porannym oczyszczaniu twarzy oraz wieczornym. Wymiennie korzystam z nakładki standardowej jak i delikatnej. Plusem tego zestawu jest również kosmetyczka, która w tym wypadku służy mi jako kosmetyczka wyjazdowa, gdyż mieszczę do niej całą moją wyjazdową pielęgnację.
Z racji, że moja cera poszła ostatnio w kierunku trądzikowej to postanowiłam wspomóc ją tonikiem przeciwdziałającym zatykaniu porów. Na drugim miejscu w składzie jest mocno wyczuwalny alkohol.
Jeżeli jest to dłuższy wyjazd (szczególnie jesień-zima) muszę zabrać ze sobą peeling. Podczas zimnych pór roku miejsca takie jak policzki oraz czoło przesuszają się u mnie o wiele bardziej. Peeling raz w tygodniu to moje minimum. Obecnie stosuję peeling enzymatyczny. Jest bardzo delikatny, co jest szczególnie ważne dla mojej naczynkowej cery. Przyjemny zapach oraz konsystencja. To taki wieczorny relaks.
Pod oczy Vichy Idealia Yeux. Przyjemna konsystencja, ale przede wszystkim doskonale nawilża, wygładza okolice pod oczami. Wchłania się szybko, co w porannym pośpiechu jest dla mnie równie ważne.
Do twarzy krem, który jest moim zeszłorocznym odkryciem i już teraz wiem, że prawdopodobnie nie zdecyduję się na szukanie zamiennika - Vichy Idealia, rozświetlający krem wygładzający. Kolejny z serii z Vichy i kolejny kosmetyk, który w pierwszej kolejności uwielbiam za konsystencję. Jest to bardzo delikatny krem o równie delikatnym zapachu. Szybko się wchłania. Swobodnie mogę go używać pod makijaż. Mam wrażenie, że wygładza rysy twarzy. Twarz w wyglądzie jak i dotyku jest miękka.
Mam go zawsze w swojej kosmetyczce. Idealny na wszelkie wypryski. Kilka razy nałożony wysusza "nieprzyjaciela" i problem z głowy.
Do ust mam zawsze te dwa kosmetyki (na szczęście nie zajmują za wiele miejsca). Jajeczko EOS, które zapewnia ochronę oraz Eveline olejek, który zapewnia nawilżenie.
Jakie są Wasze ulubione kosmetyki wyjazdowe? Przyznajcie się ile kilogramów pielęgnacji zabieracie ze sobą?
Zastanawiam się właśnie nad szczoteczką myjąca twarz, może powiedziałabyś coś więcej?
OdpowiedzUsuńKasia, Remington to moja pierwsza szczoteczka do mycia twarzy i póki co jetem zachwycona. W zestawie dostajesz dwie szczoteczki: delikatną i normalną, do tego ładowarka i kosmetyczka. Sama szczoteczka wyposażona jest w 3 prędkości obrotowe. Zaczęłam od używania nasadki normalnej na 2 stopniu prędkości obrotowej i naprawdę dosadnie oczyszcza. Właściwie to muszę powiedzieć, że dopiero teraz moja twarz jest oczyszczona, bo efektem używania szczoteczki jest również oczyszczanie się cery. Szczoteczka tak jakby pobudziła do wyjścia wszystko co "złe", po prostu mnie wysypało :) Teraz przeszłam do nasadkę delikatną. Czasami coś małego jeszcze wyskoczy, ale Effaclar A.I. jest w pogotowiu :)
Usuń