poniedziałek, 19 września 2016

Hybryda. Spróbowałam. Polubiłam... ale jak zaczęłam?


Lakiery hybrydowe już od jakiegoś czasu są prawdziwym hitem. Ja pierwszy raz skusiłam się na nie u kosmetyczki. Oczywiście je pokochałam. Utrzymywały się bez najmniejszych odprysków od półtora do dwóch tygodni a do tego nie niszczyły paznokci, co więcej nareszcie miały czas, żeby urosnąć.
Jedynym minusem tego wszystkiego jest czas realizacji. U kosmetyczki zawsze to zajmuje od półtorej do dwóch godzin. Jako zapracowana nie mam aż tyle czasu. Zdecydowałam się na samodzielnie malowanie paznokci lakierami hybrydowymi. W internecie jest całe mnóstwo filmów instruktażowych i dlatego też ja nie będę Wam tutaj zamieszczała instrukcji co i jak. Ja podpowiem Wam jedynie, czego będziecie potrzebowały a co możecie sobie odpuścić.


Lampa LED 9W. Zakup na Aliexpres. Cena 14,30zł (darmowa przesyłka). Działa. Jedyne, co musicie dokupić to wtyczna, gdyż w zestawie jest tylko lampa oraz kabel USB. Nastawcie się na to, że trochę na nią poczekacie. Około półtora miesiąca.


Baza i Top. Cena 58zł/zestaw. (darmowa przesyłka)


Lakier kolorowy. Cena 29zł/szt. (darmowa przesyłka)


Aceton i Cleaner. Na początek zdecydowałam się na pojemność 125ml. Każdy w cenie 7,50zł.


Folie do usuwania lakieru hybrydowego 100szt. Zakup na Aliexpres. Cena 10zł. Bardzo wygodna opcja zdejmowania lakieru.


Nie wspominam tutaj o takich akcesoriach jak pilniczki, bloczki polerskie bądź patyczki do odsuwania skórek, lakieru hybrydowego. Odpuście sobie jakieś radełka, stripery. Jeżeli wcześniej blokiem polerskim zetrzecie top a później przez 15-20 minut potrzymacie w acetonie, lakier ładnie odejdzie.

Co do samych lakierów. Ja na początku postawiłam na kolory nude, czyli frappe i biscuit (w razie porażki nie będą tak widoczne na paznokciu). Aczkolwiek już po drugim samodzielnym malowaniu wiedziałam, że malowanie lakierami hybrydowymi jest naprawdę banalnie proste. Konsystencja lakieru bardziej lejąca i trzeba uważać, żeby nie zalać skórek, ale dopóki lakieru nie utwardzicie pod lampą to z lakierem możecie zrobić wszystko.

Ja już zaopatruję się w kolejne, jesienne kolory. Dla mnie będzie to piękna czerwień i burgund. A Wy? Na co stawiacie tej jesieni?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz