poniedziałek, 5 stycznia 2015

Mały K. zyskał własne lokum

W czerwcu zeszłego roku Mały K. miał niespełna 3 latka. Wówczas to postanowiliśmy zapewnić mu własne cztery ściany. Odciąć go od mamusi i tatusia. Zapewnić własne "poważne" łóżeczko, własne półki z zabawkami. 
Muszę Wam powiedzieć, że bardzo długo zastanawiałam się nad kolorystyką. Od początku chciałam uciec od standardu jakim jest niebieski czy zielony dla chłopca. Sama lubię wnętrza bardzo stonowane. Jednolite kolorystycznie. Na takie zestawienie postawiłam również w pokoju Małego K. W pokoju zagościła szarość oraz pomarańcz. Mebelki w kolorze białym.


Łóżeczko z wkładem na pościel to idealne rozwiązanie zarówno przy łóżkach dla dorosłych jak i dla dzieci. Na dzień kołderkę można schować i dziecko korzysta z łóżeczka jak z małej sofy. Mały K. często przesiaduje na niej i czyta książki. Łóżeczko od meblesosnowe.pl


Tak jak już wspomniałam postawiliśmy na szarość i pomarańćz. Wszystkie ściany są delikatnie szare za wyjątkiem jednej, która jest pomarańczowa. To właśnie na tej pomarańczowej postawiłam w poziomie regał z Ikei. Powiem Wam, że ten regał to jeden z lepiej poczynionych wydatków. Dziecko ma idealny dostęp do wszystkich zabawek. Do tego sprytnie pomyślane wkłady/pudła do regału, w których my akurat trzymamy klocki. Na ścianie półeczki również Ikea a na nich mniejsze książeczki. Na ścianie znalazł swoje miejsce również fotoobraz, który dostałam w prezencie 3 lata temu i nadal świetnie się prezentuje. Fotoobraz wykonany przez Design 4 Business.



Tak naprawdę przed nami jeszcze wiele pracy. Do zagospodarowania mamy jeszcze dwie duże ściany. Jedna z nich zapewne zostanie pokryta w części farba tablicowa a na drugą mam również pewien pomysł, ale ten przedstawię Wam dopiero po realizacji.

Nowa przestrzeń dla Małego K., ta już jego przestrzeń sprawiła, że stał się dzieckiem bardziej dbającym o porządek. Zabawki po zabawie odstawia na miejsce. Książki jak i pudełka z puzzlami ustawia równiutko w szeregu. Piesek ma zawsze swoje miejsce a samochód garaż. Teraz żałuję, że nie zdecydowaliśmy się na pokój dla Małego K. co najmniej rok wcześniej.

Pani K.
Pan K.
Mały K.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz