Nauka trzymania kredki w dłoni była trudna! Co ja mówię! Nadal jest bardzo trudna. Plusem jest to, że Kornel wreszcie zaczął wykazywać chęć do pracy z kredką a najbardziej z mazakiem.
Z racji, iż samo kolorowanie idzie nam ciężko a linie proste dość dobrze, postanowiliśmy to wykorzystać i rozpocząć naukę pisania cyfr oraz liter.
Przy okazji nauki pisania wykorzystujemy ten czas na naukę pisania. I tak jak wypleniliśmy już "laź" i zastąpiliśmy je "jeden" tak "osie" na "pięć" jest nam trudno, ale cóż... nie poddajemy się.
Pedagod wciąż nam powtarza, że z nauką liczenia jest tak, że trzeba liczyć wszystko i wszędzie. Przy każdej nadażającej się okazji. Jeżeli to co liczymy jest blisko nas np. jabłka na stole to Kornel powinien dotykając liczyć. Powiem szczerze, że ta prosta metoda naprawdę przynosi skutek. Teraz, gdy proszę, aby policzył np. kwiatki na obrazku sam wyciąga paluszek, aby każdy policzyć.
Ale przejdźmy do Czuczu. Nie będę tutaj omawiała samej firmy. Jakie jest jej przesłanie, jakie ma produkty itd. Kto zna ten wie. Ten wie, że zabawa a przede wszystkim nauka z Czuczu to czysta przyjemność. Zarówno dla dziecka jak i rodzica.
Właśnie, gdy Kornel zaczął wykazywać chęć do pisania postanowiłam zainwestować w "coś" co nam pomoże rozwinąć umiejętność liczenia z pisaniem cyfr. Czuczu jest w tym idealne.
Co daje nam zestaw Czuczu Znam Cyferki? Daje nam aż 64 karty, które mobilizują nasze dzieci do logicznego myślenia, liczenia, ćwiczenia koordynacji ruchowej dłoni a co za tym idzie do pisania.
Zestawowe 64 karty zostały podzielone na 6 sekcji:
Kart z cyframi oczywiście jest 10. Pozostałych po kilka lub kilkanaście.
To jedna z fajniejszych kategorii, dlatego, że obrazki naszego dziecka za każdym razem mogą wyglądać inaczej. Dla słońca można dorysować więcej promieni i w miarę nabywanych umiejętności w prowadzeniu ręki promienie mogą być proste bądź falujące.
W zestawie oprócz kart oczywiście znajduje się flamaster suchościeralny oraz ściereczka.
Tutaj pojawia się kolejny plus zabawy z Czuczu. Mianowicie, kiedy mój pisarz ubrudzi rączki bądź twarz (tak, w euforii zabawy twarz również ulega zabrudzeniu) można je łatwo umyć wodą, co jak wiemy przy normalnych mazakach jest trudne.
Zestawowe 64 karty zostały podzielone na 6 sekcji:
Kart z cyframi oczywiście jest 10. Pozostałych po kilka lub kilkanaście.
To jedna z fajniejszych kategorii, dlatego, że obrazki naszego dziecka za każdym razem mogą wyglądać inaczej. Dla słońca można dorysować więcej promieni i w miarę nabywanych umiejętności w prowadzeniu ręki promienie mogą być proste bądź falujące.
W zestawie oprócz kart oczywiście znajduje się flamaster suchościeralny oraz ściereczka.
Tutaj pojawia się kolejny plus zabawy z Czuczu. Mianowicie, kiedy mój pisarz ubrudzi rączki bądź twarz (tak, w euforii zabawy twarz również ulega zabrudzeniu) można je łatwo umyć wodą, co jak wiemy przy normalnych mazakach jest trudne.
Gdy kupowałam zestaw to nie wiedziałam, że Kornel aż tak się do niego zapali. Flamastra nie wypuszcza z ręki. Auto narysował już kilkanaście razy. Z pisaniem cyferek również nam świetnie idzie. Najpierw liczymy zwierzątka a później cyfrę. Karty pt. "dorysuj..." świetnie rozwijają wyobraźnię a jednocześnie pobudzają logiczne myślenie. Słońce już kilka razy miało dorysowane promienie a dom - okna.
Czy można stworzyć podobne karty w domu? Na pewno, ale niestety nie będą one przede wszystkim wielarozowego użytku a przykładowo dla Kornela to ścieranie sprawia wielką frajdę, co przejawia się okrzykiem "WOW!".
Cena regularna: 34,90zł
(najlepsza cena: czytam.pl 23,28zł)
(najlepsza cena: czytam.pl 23,28zł)
Polecamy
Kornel
Kasia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz